sobota, 5 grudnia 2015

Rozdział 32.

Nie miała żadnego pomysłu, żadnej drogi ucieczki, wszystko działo się tak szybko. Krzyk był jedynym co jej w tamtej chwili pozostało. Wydawało się że nic tego nie zatrzyma i że jej los został już przypieczętowany gdy nagle nastąpiło gwałtowne szarpnięcie do góry. Korzeń napiął się niczym struna. Zaskoczona Wojowniczka nie była w stanie przeciwstawić się prawom fizyki i utrzymać liany w dłoniach. Patrzyła jak oddala się od ściany, jak po chwili góra zamienia się miejscem z dołem. Zszokowana nie mogła z siebie wydusić żadnego dźwięku. kilka sekund później dziewczyna  poczuła kolejne, równie silne szarpnięcie lecz tym razem było ono ukierunkowane na jej lewą stopę. Świat w okół Smoka Ognia zaczął wirować we wszystkie kierunki. Przerażona i nieświadoma tego co się z nią dzieje krzyczała na całe gardło. Miała przeczucie że to koniec, że zaraz rozbije się o ziemię i stanie na przeciw stwórcy. To jednak nie nadchodziło, gdy wszystko ucichło a dziwne kołysanie osłabło Kimiko ostrożnie otworzyła oczy. Ręce bezwładnie wisiały jej nad głową co mogło znaczyć że nie runęła na ziemię a wciąż wisi w powietrzu. Ale dlaczego ma dłonie nad głową? Musiało minąć kilka minut nim Kimiko zdała sobie sprawę z tego w jakim jest położeniu i że zwisa nad urwiskiem głową w dół. Ale jak to się stało? Przecież nie potrafi latać ani nic w tym rodzaju. Z trudem uniosła głowę do góry by zobaczyć co ją ocaliło. Ku zdziwieniu okazało się iż jej lewa stopa zaplątała się w sfatygowany korzeń. Oceniwszy zgrubsza swą sytuację postanowiła czym prędzej podciągnąć się na uwięzionej kończynie a tym samym chwycić dłońmi roślinę i wydostać stopę z uścisku. Cieszyła się z tego że żyje i że będzie mogła przez to dokopać Brazylijczykowi lecz w takiej pozycji w jakiej się znajdowała  trudno było jej zebrać myśli dlatego też starała się nie okazywać emocji i jak najszybciej uwolnić kończynę. Gdy tylko to uczyniła skierowała wzrok do góry, musiała obmyśleć jakiś sensowny plan wspinaczki ażeby dostać się na górę.